„Droga do domu” (ang. Fly Away Home) z 1996 r. wpisuje się w nurt filmów familijnych ze zwierzęcymi bohaterami, których w latach 90. XX w. powstało bardzo dużo.
Jest to kolejny film Carrolla Ballarda, który powstał na podstawie biografii (w tym przypadku Billa Lishmana). Autorem zdjęć (które powstały w południowym Ontario w Kanadzie) jest ulubiony operator reżysera – utalentowany Caleb Deschanel.
Film jest ciekawy z kilku powodów. Pierwszym i najbardziej oczywistym jest wprowadzenie jako głównej bohaterki trzynastoletniej dziewczynki (w tej roli Anna Paquin, która trzy lata wcześniej zagrała w Fortepianie Jane Campion). Do tej pory (i później) przygody ilustrowane w filmach Ballarda są udziałem chłopców. Dzięki temu zabiegowi dziewczynki mogą identyfikować się z odważną i przedsiębiorczą postacią.
Fabułę można streścić następująco: osierocona przez matkę Amy trafia pod opiekę ojca o imieniu Thomas (z którym dotąd nie miała regularnego kontaktu). Po zniszczeniu części lasu przez buldożery, znajduje opuszczone jaja gęsi bernikli kanadyjskiej . Zabiera je do domu i chowa w garażu do wyścielonej szuflady . Gdy pisklęta się wykluwają, ojciec (grany przez Jeffa Danielsa) informuje ją, że muszą one wrócić na wolność. W tym celu wykorzystują skonstruowany przez Thomasa wynalazek – motolotnię, za którą podążają gęsi. Dzięki temu mogą odbywać treningi przed lotem w cieplejsze rejony świata. Po wielu perypetiach dziewczynka odprowadza swoich podopiecznych w bezpieczne miejsce.
O walorach artystycznych filmu decydują głównie dwa czynniki: piękna muzyka Marka Ishama oraz doskonałe zdjęcia (zwłaszcza efektowne ujęcia „z lotu ptaka”). Gęsi pełnią w filmie ważną rolę – pomagają ojcu i córce na nowo nawiązać więzi zerwane dziesięć lat wcześniej. Poza tym odwracają uwagę Amy od niedawno przeżytej traumy (w wypadku samochodowym, w którym brała udział, straciła matkę).
Oglądając film uważnie można dostrzec pewną niekonsekwencję – w ujęciach z pisklętami pojawia się czternaście ptaków, w ujęciach stada podążającego za motolotnią jest ich już szesnaście. Według napisów końcowych, druga liczba jest prawidłowa. Jeśli chodzi o nadawanie imion (a co za tym idzie, podkreślanie podmiotowości zwierzęcia), tylko jedna z gęsi je otrzymuje. Jest to Igor, najsłabszy osobnik spośród stada. Poza gęśmi w filmie widzimy w jednej ze scen (konkretnie w retrospekcji) czarnego labradora. Jeśli chodzi o inne przejawy obecności zwierząt, pojawiają się wypchane ptaki, a także rzeźby ojca Amy (puma i jeleń w scence rodzajowej oraz smok). Jeden z samolotów jest pomalowany w taki sposób, że przypomina ogromną berniklę.
Jeśli chodzi o podmiotowe ukazanie ptaków, ich punkt widzenia jest kilkukrotnie widoczny. Są to chwile, w których pisklęta przedzierając się przez trawę próbują dogonić Amy (kamera znajduje się na poziomie trawy za dzieckiem), a także wtedy, gdy dorosłe już ptaki obserwują latającą w pobliżu motolotnię.
Warto przy tym wspomnieć o zjawisku imprintingu (inaczej wdrukowaniu) , przypisywanym Konradowi Lorenzowi. Ten etolog zasłynął spacerami ze swoim stadkiem gęsi, które traktowało go jak matkę, wszędzie za nim podążając. Imprinting polega na „wdrukowaniu” sobie w pamięć pierwszej postaci, którą widzi się tuż po urodzeniu (w tym przypadku po wykluciu). Więź nawiązana z nią jest bardzo silna i długotrwała. Najczęściej kojarzone z tym zjawiskiem są gęsi, co film Ballarda zdaje się tylko potwierdzać.
Film Ballarda porusza wątek ochrony środowiska i tego, w jaki sposób zwierzęta (w tym przypadku ptaki) tracą swoje siedliska, a przez to szansę na odchowanie młodych. Stanowi to niewątpliwą wartość, tym bardziej, że jest on skierowany do młodego odbiorcy. Jedna z końcowych scen, kiedy lot Amy i gęsi śledzą telewizja oraz rzesze ludzi, którzy jej kibicują, kończy się triumfem dziewczynki, która w pojedynkę pokonała system. Dzięki temu staje się lokalną bohaterką, a plany budowlane legły w gruzach. Bezduszna eksploracja środowiska naturalnego zostaje więc w filmie napiętnowana. Ponadto, w filmie pojawia się pogadanka w szkole na temat konieczności ochrony przyrody.
„Droga do domu” to kolejny film nakręcony z ludzkiej perspektywy, chociaż wspomniane ujęcia, w których gęsi obserwują dziewczynkę i jej ojca dają sygnał, że i ten punkt widzenia zostaje zauważony, chociaż jest go zdecydowanie mniej. Sprawczość ptaków jest ograniczona – najpierw są zdane na łaskę i opiekę ludzi, potem również tylko dzięki nim uczą się pokonywać dalsze trasy. Zoo-biografia jest w tym przypadku wspólna dla wszystkich gęsi – od momentu wyklucia, aż po uzyskanie samodzielności.