top of page

🎬 Nowy smak wiśni (2021) – serial, 1 sezon, 8 odcinków


Na platformach społecznościowych od kilku miesięcy odnotować można wysyp filmów o magii i czarownicach. Oczywiście w większości z nich musi pojawić się kot, jednak w „Nowym smaku wiśni” tendencja ta przybiera nieoczekiwany obrót.

Główną bohaterką jest początkująca reżyserka Lisa, wokół której zaczynają dziać się rzeczy niewyjaśnione. To mroczny serial o zemście na mobbingującym producencie, który obiecuje złote góry, a chce tylko uwieść atrakcyjną dziewczynę. W filmie zobaczymy kilka kotów, jednak głównym zwierzęcym bohaterem jest pręgowany devon rex, którego widzicie na poniższym zdjęciu (pamiętacie, jak ostatnio pisałam o coraz częstszym udziale kotów tej rasy w filmach?), towarzyszący wiedźmie Boro (w tej roli Catherine Keener).


To, co dość szokujące i, nie ukrywajmy, obrzydliwe, to to, że Lisa zaczyna wypluwać…kocięta (prawie w każdym odcinku), niczym kot pozbywający się kłębków połkniętej sierści. Kocięta (zawsze białe) są formą zapłaty za usługi Boro, nie wiadomo jednak, co ona z nimi robi (a obawiam się, że nic dobrego). Praktyki te wiążą się na pewno z voodoo i z pewnością stoi za nimi Boro, jednak sam pomysł jest tak kuriozalny, że nawet w świecie magii trudny do przyjęcia. W odcinku nr 4 szylkretowy kociak wydostaje się…z boku Lisy. Wydaje się, że jedynym kotem, który jest bezpieczny w obecności Boro jest jej pupil, devon.


W serialu można zobaczyć też kocięta ragdolla (odcinek 2) oraz rzadkiej rasy snowshoe (ten sam odcinek). Ten pierwszy niestety służy jako rezerwuar krwi pitej przez Boro. Zobaczymy też stado kotów zjadających jakieś zwierzę (odcinek 1), a cały serial rozpoczyna się sceną, w której rudy kot tarza się na jezdni, a następnie ucieka przed jadącym poprzez noc autem.


Kocie tropy odnajdziemy też w serialu w postaci dwóch dużych złotych kotów maneki-neko w restauracji (odcinek 2), kota widocznego na czarno-białym zdjęciu oraz jaguara. Ten ostatni widoczny jest w postaci figurki na masce auta oraz malowidła na ścianie (obydwa w odcinku 1). Jest nietypowy, bo biały, i taki też jest gadający szezlong (wykonany ze skóry białej jaguarzycy).


Dziwny, nierówny serial, z pewnością nie dla młodych widzów.



bottom of page