Obcy – 8. pasażer Nostromo (ang. Alien) w reżyserii Ridleya Scotta to pierwsza część kultowego cyklu horrorów science fiction.
Nie będę zanadto skupiać się na fabule, ponieważ film jest powszechnie znany. Wystarczy powiedzieć, że obca forma życia (wyglądająca jak potwór z najgorszych koszmarów) napada na załogowy statek kosmiczny. Jest ona przy tym niemalże modelowym pasożytem, gnieżdżącym się w ludzkim ciele. W ostatecznym rozrachunku walczy z nim Ellen Ripley. Obecnie walczące kobiety o silnej osobowości już nie robią na nas takiego wrażenia, jednak Ripley, w którą z powodzeniem wcieliła się Sigourney Weaver, nokautująca kolegę (który okazuje się być androidem) w latach 70. musiała robić na widzach wrażenie. „Obcy” jest też pierwszą filmową serią, w której rola heroicznego bohatera (a raczej bohaterki) przypadła kobiecie.
Z naszego punktu widzenia najważniejszy w filmie jest rudy kocur o imieniu Jonesy. Z jednej strony jego obecność na statku zaskakuje. Z drugiej strony wiemy, że zwierzęta były często wysyłane w Kosmos. Obserwacja ich zachowania i pomiar parametrów życiowych miały ułatwić ludziom galaktyczne wyprawy. Dla wielu z nich niestety była to podróż w jedną stronę.
Kocur Ripley na pewno ociepla wizerunek siedmioosobowej załogi. Towarzyszy jej podczas posiłku. Może swobodnie przemieszczać się po statku. Próby jego złapania kończą się powodzeniem tylko wtedy, kiedy poszukuje go Ripley – innym nie pozwala się wziąć na ręce. Chowa się, gdzie tylko się da. Syczy ostrzegawczo na Obcego, strategicznie siedząc za oprzyrządowaniem Nostromo.
Miłośników kotów cieszy z pewnością zakończenie filmu: Ripley w momencie autodestrukcji statku nie zapomina o Jonesym i kilkukrotnie po niego wraca. Pakuje go do stalowego (chciałoby się powiedzieć, pasującego do wystroju statku) transportera i objuczona karabinem oraz klatką zmaga się z potworem. Po utracie towarzyszy kot jest jedyną żywą istotą, która może udzielić jej wsparcia. Para ucieka w kapsule ratunkowej.
Warto jednak zauważyć, że oficjalnie kot nie należy do załogi: Ripley w swoim ostatnim meldunku, który nagrywa, nie wlicza go w poczet pozostałych przy życiu załogantów.
Jonesy powraca w drugiej części „Obcego”. Co ciekawe, w 2018 r. wydano powieść graficzną pt. „Jonesy: dziewięć żyć na Nostromo” (ang. Jonesy: Nine Lives on the Nostromo). Autorem jest Rory Lucey, zaś celem jej powstania była próba ukazania przebiegu akcji na Nostromo kocimi oczami. Jest to dowcipna opowieść o kocim życiu w przestrzeni kosmicznej.