🎬 Sidik i lampart (2019)
„Sidik i lampart” (hol. Sidik en de panter, ang. Sidik nad the Panter) to holenderski film dokumentalny wyreżyserowany przez Rebera Dosky’ego (słyszymy w nim język kurdyjski). Film obejrzałam w ramach Festiwalu HumanDOC 2020.
Głównym bohaterem jest tytułowy Sidik Barzani, starszy mężczyzna, który od 25 lat przemierza góry i doliny w poszukiwaniu lamparta perskiego. Miejscem akcji jest północny Irak i tereny historycznie zamieszkiwane przez Kurdów, przodków mężczyzny. Wędruje z kijem, na którym się podpiera oraz starą lornetką po ojcu, przekazywaną z pokolenia na pokolenie, która ma dla niego wielką wartość. Nie znamy jego zawodu, prowadzone jednak przez niego w noszonym ze sobą zeszycie notatki i wiedza wskazują, że może być biologiem (a przynajmniej biologiem-amatorem). Oprócz tego, że Sidik jest wielkim miłośnikiem, znawcą i piewcą przyrody, w jego misji przyświeca mu również inny cel: jeśli znajdzie lamparta, górski region ma szansę zostać chronionym rezerwatem przyrody jako ostoja dla tego rzadkiego podgatunku, co byłoby korzystne również dla ludzi, ponieważ zakończyłoby walki trwające od lat 70.
W „Sidiku i lamparcie” urzeka piękna przyroda (widzimy wielu przedstawicieli lokalnej flory i fauny, np. koziorożce i sępy), ukazana o różnych porach roku, a także mądrość życiowa i piękne opowieści o niej snute przez bohatera. Wędrując pieszo, na szlaku spotyka czasem nieznajomych, których gościnnie zaprasza na herbatę oraz do dołączenia do swojego ogniska. Zabawne może wydawać się to, że każdego dokładnie wypytuje o zawód i cel podróży. Nie jest to jednak przejaw jego wścibstwa, a troska o lamparty: Sidik spotyka myśliwych i kłusowników, a z jednym z nich stacza nawet zażarty pojedynek, skutecznie odbierając mu broń. Grozi przy tym, że całe zajście zgłosi na policję. Jest więc samozwańczym obrońcą i strażnikiem terenów, na których jego przodkowie widywali lamparty. Jak to jednak często bywa w przypadku ludzkich konfliktów zbrojnych, zwierzęta uciekają w spokojniejsze rejony, a gdy wojna się kończy, powracają (jak mówi w filmie badaczka tych zwierząt).
Lampart perski (zwany też kaukaskim) to jeden z podgatunków lamparta zagrożonych wyginięciem. Jego populację szacuje się tylko na niecałe 1300 osobników. Podobnie jak inne dzikie koty, jest bardzo skryty, a że żyje na trudno dostępnych dla człowieka terenach, niemożliwe jest podanie dokładnych liczb. Żyje na Kaukazie, w Iranie i Afganistanie i w Azji Środkowej. Lubi skaliste zbocza i wąwozy. Populacje są od siebie odizolowane, co wpływa na zróżnicowanie materiału genetycznego. Lamparty były sporadycznie widywane również w północnym Iraku. W październiku 2011 r. i styczniu 2012 zwierzę to zostało sfotografowane przez fotopułapkę na górze Jazhna, położonej w irackim Kurdystanie w północnym Iraku. W latach 2001–2014 co najmniej dziewięć lampartów zostało zabitych przez miejscową ludność tego regionu. Od 2019 r. Nature Iraq (która jest pierwszą i jedyną grupą ochrony środowiska w Iraku) mapuje siedlisko w pobliżu granicy z Iranem jako pierwszy etap projektu ochrony. Z kolei w Armenii rok 2019 został ogłoszony przez Ministerstwo Ochrony Przyrody „Rokiem lamparta kaukaskiego”.
W filmie pojawia się legenda o lamparcie, który po zabiciu jego matki został schwytany i trafił do miasta. Miał wszystko: nie musiał troszczyć się o posiłek, ani o miejsce do spania, nie miał żadnych trosk. A jednak tęsknił za krainą swego dzieciństwa i zapragnął do niej powrócić. Podróż zajęła mu dużo czasu, ale tylko tam odnalazł szczęście i spokój. Przypowieść jest aluzją do historii jednego z rozmówców Sidika, młodego mężczyzny po studiach, który nie może znaleźć pracy i myśli o emigracji do Europy. Lokalny patriota, Sidik, powyższą opowieścią daje mu do myślenia.
Główny bohater spotyka też dwóch młodych mężczyzn, których z kolei przepytuje na okoliczność wiezionego przez nich na osiołku drewna. Uzyskuje zapewnienie, że są to suche gałązki i że nie ścięli żadnego drzewa. Humoru scenie dodaje fakt, iż osiołek ma na imię Messi, a jego towarzysze krytykują grę najsłynniejszych piłkarzy (dostaje się też Ronaldo), którzy ich zdaniem, podobnie jak zwierzę, zbyt wolno się poruszają.
Można powiedzieć, że jest to film o lamparcie bez lamparta, ale nie byłaby to do końca prawda: lamparta w końcu zobaczymy na monitorze dzięki przekazowi z zamocowanej w terenie fotopułapki. Bohater również mocuje fotopułapki. Czy misja Sidika zostanie jednak zakończona sukcesem?
Niespieszne tempo, i to zarówno opowiadania, jak i sposobu poruszania się postaci, pozwalają odetchnąć od natłoku hałaśliwych i rozgrywających się z zawrotną szybkością produkcji. Wytrwałość Sidika, determinacja, wiara w wyznawane przez siebie wartości robią wrażenie. Piękne przesłanie płynące z tego filmu pozwala na moment zatrzymać się i zastanowić nad tym, jak dalece odeszliśmy od natury, której tak bardzo potrzebujemy, nawet o tym nie wiedząc. Bardzo polecam!
Comentarios