Jeśli w dzieciństwie byliście fanami Małego pingwina Pik-Poka, podobał Wam się irlandzki film pełnometrażowy Sekrety morza (2014) oraz serial poświęcony różnym gatunkom ptaków z sową na czele (mowa o Odo), to z pewnością podobnie jak mnie urzeknie Was serial animowany zatytułowany Wyspa Puffinów (również irlandzki), którego szczegółową analizę właśnie zakończyłam. Produkcja ma w mojej ocenie same zalety, co nie jest niestety często spotykane. Jak pewnie zauważyliście, mam wysokie wymagania, zwłaszcza jeśli chodzi o treści dedykowane dzieciom. W tym przypadku moim zachwytom nie było jednak końca.
Po pierwsze, występuje tu niezliczona ilość gatunków zwierząt. Serial pozbawiony jest ludzi, a akcja toczy się na Puffin Rock, małej wyspie. Głównymi bohaterami jest czteroosobowa rodzina maskonurów (2+2). Trzeba jednak przyznać, że poza nimi widzimy tylko trzy inne ptaki tego gatunku, kolonia ta jest więc wyjątkowo mała (i powinna być większa). Poza nimi zobaczymy wiele innych gatunków ptaków: sowy płomykówki (Otto, Bip i Bop), czaplę białą, małego szpaka i całe stado szpaków (formujących rodzaj chmury), nurzyki, trzy rybitwy popielate (w tym małą Chloe) oraz czarne charaktery serialu – mewy (również osobniki młode), w tym olbrzymią mewę siodłatą. Na temat tej ostatniej pada niepochlebna uwaga, że jest „najbardziej złośliwą mewą na świecie (…) to prawdziwa złośnica”. Oczywisty przykład antropomorfizacji i nadinterpretacji.
Ssaki reprezentuje lisica ruda Flynne (kolejny czarny charakter, chociaż ukazany mniej złowrogo niż mewy – przegania inne zwierzęta, gdyż chce się po prostu wyspać), jeże (zarówno dorosłe, jak i młode, czyli Kolczuś), bracia-ryjówki malutkie (w tym przyjaciel dwójki młodych maskonurów, Mossy), króliki (duże i małe jak przyjaciółka maskonurów May), dwie owce czarnogłówki z jagnięciem, foki (w tym przyjaciółka Oony, młoda Silky), wieloryby, delfiny. Są to gatunki typowe nie tylko dla Wielkiej Brytanii, lecz również zimnych wód i klifów północy Europy, maskonury np. występują również na Islandii.
Płazy ukazane w serialu to zabawne żaby, a obserwacja ich zachowań (np. składanie ikry i rozwój kijanek) stanowi dla młodych maskonurów nieskończoną rozrywkę. Serialowym gadem jest ogromny żółw.
Ryby często występują w ławicach (i stanowią pożywienie maskonurów), ale też zostają wyeksponowane niektóre ich gatunki (koniki morskie, węgorz, łososie, rekinek psi w lagunie).
Mięczaki to ośmiornica i ślimak, a szkarłupnie – rozgwiazdy i zabawne, czarne najeżone jeżowce (każdy z nich posiada oczy, nadające im sympatyczny wygląd) oraz strzykwy. Te ostatnie praktycznie nie pojawiają się w filmach, stąd ich ukazanie jest bardzo dobrym posunięciem.
Skorupiaki mają silną reprezentację w postaci staruszka Berniego, kraba pustelnika (i jego towarzyszki Bernadetty) oraz licznych, dość niesfornych krabów czerwonych. W serialu w obrazowy sposób zostają wyjaśnione różnice pomiędzy nimi, dotyczące okrywy ciała (znajdowana każdorazowo po wzroście muszla vs. nowy pancerz wyrastający po wylince).
Przykładem stawonoga jest pająk czuwający na rozpiętej pajęczynie (wbrew potocznemu myśleniu nie jest to owad). Pajęczyny spowijają też norę małych sówek.
Pośród owadów odnajdziemy czerwone biedronki (siedmiokropkę, trzynastokropkę), a także żółtą, posiadającą dwadzieścia dwie kropki, motyle (z jednego z odcinków można dowiedzieć się, w jaki sposób przeobraża się gąsienica), pszczoły, ważki, mrówki, fruczaka gołąbka (przypominającego skrzyżowanie ćmy z kolibrem – tak naprawdę jest to motyl), a także żuka gnojowego wraz z samicą. Z jednego z odcinków można dowiedzieć się, jak w prosty sposób uratować osłabioną pszczołę. Mossy posiada pchłę o imieniu Fred. Scena, w której ryjówka ta podróżuje na grzbiecie Oony przypomina trochę słynne swego czasu zdjęcie, na którym widać łasicę podróżującą na dzięciole (podobno nie był to fotomontaż, a scena ukazywała walkę obydwu zwierząt – łasicy ostatecznie nie udało się upolować dzięcioła i obydwa zwierzęta przeżyły tę dosłownie „niezwykłą podróż”).
Parzydełkowce to licznie w filmie występujące meduzy. Przedstawicielkami pierścienic są coraz częściej pojawiające się w filmach (nie tylko animowanych) dżdżownice ziemne.
Wyspa Puffinów uczy nawet rozpoznawania muszli omułka jadalnego, przegrzebka, małża z podgromady blaszkoszczelnych, a także wielkiego ślimaka morskiego. Pośród innych małży odnajdziemy przyjaciółkę Silky, Klementynę.
Nie zabraknie i grzybów. Są to między innymi muchomory czerwone i grzyby nadrzewne.
Główni bohaterowie (maskonury, ryjówka Mossy, króliczka May, trzy sowy, lisica) rozmawiają ze sobą, jednak co ciekawe reszta zwierząt wydaje tylko swoje naturalne odgłosy (np. mewy czy delfiny).
Po drugie, serial stanowi doskonały przewodnik po wymienionych gatunkach (używa się pełnych nazw zwierząt, np. ryjówka malutka, fruczak gołąbek, czapla biała), a opisywane zachowania zwierząt charakterystyczne dla każdego z nich są zgodne z prawdą. Bardzo podoba mi się położenie nacisku właśnie na zachowania zwierząt, ten aspekt bowiem interesuje mnie najbardziej. Przykłady: narrator tłumaczy, dlaczego ryjówki przez większość czasu zajęte są poszukiwaniem bądź spożywaniem pokarmu, i dlaczego sowa prowadzi nocny tryb życia. Przede wszystkim zaś zapoznaje widzów z niezbyt u nas popularnymi maskonurami, stanowiącymi wizualnie niemalże ogniwo pośrednie pomiędzy alkami, a pingwinami. Serial uczy więc zoologii w przystępny sposób, pozwalając rozbudzić ciekawość na temat fauny. Z cyklu o maskonurach dzieci dowiedzą się też, czym jest erozja, linienie u krabów, stado, nektar, wypluwka sowy, pływy morskie, perseidy i wiele innych terminów znanych miłośnikom przyrody.
Po trzecie, przedstawiona w serialu flora jest niemal równie bogata jak fauna. Znajdziemy tutaj i babkę lancetowatą, i poziomki, maliny, jagody, osty, stokrotki, rumianki, mniszki lekarskie, krokusy, dzwonki, jaskry, krwawnik, wrzos, mech, rabarbar, czosnek, zatrwian, tatarak, różne trawy, w tym trawy morskie (dawniej zwane wodorostami), lilie wodne… Prawdziwa lekcja botaniki.
Urozmaicone ukształtowanie terenu wyspy obfituje w zmienne „scenografie”: plaże piaszczystą i kamienistą, rafy koralowe, wydmy, klify, jaskinie, skalne jeziorka, wodospad, rzekę, łąki, nory maskonurów i innych zwierząt. Pory roku wyznaczają rodzaj aktywności podejmowanych przez zwierzęta i zmieniają krajobraz.
Po czwarte, serial pozbawiony jest przemocy, co współcześnie nie jest wcale takie oczywiste. Jest pogodny, wręcz słoneczny, dla dorosłych będzie więc stanowił doskonałe źródło relaksu.
Po piąte, seria uczy empatii, koleżeńskości, rozwiązywania mniejszych i większych problemów, a nawet opieki nad młodszym rodzeństwem (starsza, chętnie wszystkim pomagająca Oona i mały, kolisty, zabawny Baba, który co chwilę szybko pokrzykuje: „Ryby, ryby!” gdy jest głodny). Zantropomorfizowani mali bohaterowie filmu (dwa maskonury, króliczka i „ryjówek”) przeżywają dużo przygód, poznając przy okazji swoje najbliższe otoczenie i sąsiadów. Szczególnie podkreślona zostaje waga przyjaźni.
Po szóste wreszcie, Wyspa Puffinów jest pięknie zaanimowana, z bogatymi tłami i dobrze odwzorowanymi cechami charakterystycznymi zarówno zwierząt, jak i roślin. Młode maskonury mają wyraźnie zarysowane cechy neoteniczne (dziecięce): duże głowy i oczy, okrągłe kształty, reszta zwierząt jednak zachowuje dużą wierność swoim oryginałom.
Ponieważ serial jest oryginalną produkcją Netfliksa, tam też znajdziecie obydwa sezony. Serdecznie polecam!