top of page

🎬 Oko kota (1985)

Zaktualizowano: 11 cze 2021


Wczoraj obejrzałam Oko kota. Skusił mnie oczywiście tytuł, pokrótce zrelacjonuję więc, czego można się spodziewać na ekranie.


Oko kota (ang. Cat’s Eye) to film w reż. Lewisa Teague’a oparty na scenariuszu Stephena Kinga. Obraz składa się z trzech nowel filmowych. Pierwsze dwie to adaptacje jego opowiadań, trzecia powstała na potrzeby filmu. Wszystkie trzy łączy postać zielonookiego, pręgowanego kota.


W pierwszej z nich kot ucieka przed bernardynem, po czym zostaje schwytany przez mężczyznę do transporterka. Niestety, kot trafia do koszmarnego laboratorium, gdzie prowadzone są badania nad paleniem papierosów. Jeden z bohaterów udaje się w to dziwne miejsce na leczenie i obserwuje, jak za pomocą awersyjnych (a więc brutalnych) metod kot jest rażony prądem…Później w podobny sposób zostaje zresztą potraktowana żona palacza. Oboje torturowani przeżywają, jednak obydwie sceny są trudne w odbiorze. Jak to u Kinga, nie brakuje przemocy.


W drugim opowiadaniu toczy się walka o kobietę pomiędzy tenisistą a bogaczem, który również posługuje się okrutnymi metodami. Kot nosi tutaj imię Sebastian i zostaje przygarnięty przez zamożnego człowieka z półświatka po tym, jak pokonał bez uszczerbku ulicę. Mężczyzna założył się bowiem ze znajomym o to, czy uda mu się przeżyć. W tej części kot jest obserwatorem konfliktu obu mężczyzn i nie odgrywa większej roli.


Najciekawsza jest trzecia opowieść, w której pojawia się kilkuletnia słodka Drew Barrymore w roli Amandy. Tutaj dziewczynka przygarnia kota i nadaje mu imię Generał. Jej matka niechętnie na to przystaje. Twierdzi, że babcia dziecka uważa, że kot w nocy kładzie się na piersi szkraba by wykraść mu oddech. Jest to oczywista bzdura, niestety takich stereotypowych poglądów wobec kotów pojawia się w filmach sporo. A w życiu jeszcze więcej…


Wracając do fabuły: Amandę nawiedza zły skrzat, i to on tak naprawdę chce jej ukraść oddech. Waleczny Generał stacza z nim walkę broniąc dziewczynki, jednak skrzat go rani. Gnom mieszkający w ścianie zabija papużkę falistą Polly, a wina oczywiście spada na kota. Matka dziewczynki w bezduszny sposób oddaje Generała do schroniska, gdzie ma zostać poddany eutanazji. Biedne dziecko w nocy w piżamie na deszczu bezskutecznie nawołuje kota. Generał jednak planuje ucieczkę i przy pierwszej nadarzającej się okazji wraca do domu. W samą porę ratuje Amandę i odzyskuje łaski pani domu.


Czy warto obejrzeć? Nie jest to pozycja obowiązkowa na liście kocich postaci filmowych. Pierwsza nowela może bulwersować, w drugiej przemocy doświadcza… gołąb. Tylko trzecia nowela skupia więcej uwagi na kocie, pokazany jest ponadto w większym niż poprzednio stopniu jego punkt widzenia. Są to sceny, kiedy walczy ze skrzatem, jak również kiedy wchodzi po schodach. Ruch kamery symuluje nawet jego moment zawahania, w którą stronę pójść, żeby odnaleźć Amandę. Co ciekawe, na początku tej noweli słyszymy dźwięk dzwoneczka i dyszenie, tak jak gdyby pies przedzierał się przez roślinność. Później okaże się, że był to skrzat.




bottom of page